Najpierw było San Valentino, o którym zapomniałam napisać, bo w sumie to nie było o czym pisać, ale te zdjęcia z kolacji w restauracji muszę dać:
Jeśli nie wiecie, co to jest - to Tiramisu! Tak, podane w taki sposób. Po prawej to migdały, po lewej w małym, białym kubeczku to kreda do pisania, bo tacka to jest tablica. Na tym klienci piszą potem swoje wrażenia :)
Potem nadeszła wcześnie wiosna:
Oba te zdjęcia zrobiłam 19 lutego :)
Potem minęło 10 dni i poleciałam do Polski. Musiałam być we Wrocławiu na 1 marca, bo miałam odbieranie mieszkania od poprzednich najemców i przekazanie go nowym a wolałam to zrobić sama, niż prosić kogoś, tym bardziej, że cała moja rodzina mieszka w Kołobrzegu.
O pobycie w Polsce napiszę w następnym poście, bo dużo tego będzie.
Z Polski wróciłam 8 marca razem z moją mamą, która przyjechała do mnie wreszcie w odwiedziny po 4 latach :) Wyjechała niecały tydzień temu a ja powoli wracam do normalności. No i muszę nadrobić Wasze blogi!
Tiramisu rewelacyjne! Uwielbiam tak oryginalnie podawane dania :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda to tiramisu:) Czekam na wieści z Polski :)Fajnie ,że już jesteś:)
OdpowiedzUsuńMmm, alez smaka narobilas tym tiramisu...
OdpowiedzUsuńchcę o wrocławiu poproszę. ale tiramisu też fajne ;)
OdpowiedzUsuńmówisz i masz :)
UsuńApetyczne, a wracając do poprzedniego posta o Al Bano i Rominie, pieknie razem wyglądali a jej uroda mnie poprostu magnetyzuje, ale co do Al Bano - śpiewa "Nabucco" Verdiego i jak słucham tego to ciary chodzą po plecach , ostatnio w ogóle słucham ich wspólnych piosenek, Pozdro, ta Twoja Italia jest naprawdę bella.Renee
OdpowiedzUsuńCzy ta restauracja z doniczkowym tiramisu jest w Rzymie? Jeśli tak, to jak się nazywa ? I czy to walentynkowa, wyjątkowa prezentacja, czy stała ?
OdpowiedzUsuńTak, ta restauracja jest w Rzymie http://www.gavius.it/
UsuńTiramisù z taką prezentacją jest w menu na stałe :)