Dużo siły i wsparcia najblizszych Wam życzę. Moze przylot do Polski dobrze by Tobie zrobił ? Znajdziesz na pewno jakies rozwiązanie i jesli to może byc pociechą, to pamietaj, ze niedługo to będą tylko wspomnienia, nie terazniejszość.
Nie słyszałaś o wygrywajacych duze sumy w lotto, cukrzykach i nieumiarkowanych w jedzeniu ? Tworzą grupy wzajemnie wspierajacych sie i służących swoim doświadczeniem. Podsuwałam tylko pomysł, jak poprawić Tobie nastrój, nie wiem przecież co na ten nastrój wpłynęło.
Raczej nie komentowałam do tej pory, ale czytam od lat-więc wszystkiego dobrego, mam nadzieję, że wrócisz niedługo (i dużo siły, jeżeli tego Ci trzeba). Dominika
Zyczę powodzenia we wszystkim i do uslyszenia kiedyś.
OdpowiedzUsuńi ja zycze lepszych chwili, jak najszybciej ... do "poczytania" za jakis czas <3
OdpowiedzUsuńDużo siły i wsparcia najblizszych Wam życzę. Moze przylot do Polski dobrze by Tobie zrobił ? Znajdziesz na pewno jakies rozwiązanie i jesli to może byc pociechą, to pamietaj, ze niedługo to będą tylko wspomnienia, nie terazniejszość.
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno i życzę wszystkiego najlepszego kochanie:*)
OdpowiedzUsuńWspieram dobrym słowem i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli to problem, jaki miewają i inne pary, może warto poszukac grupy wsparcia. Samej zawsze trudniej...
OdpowiedzUsuńczyli- jaki problem? Bo nie rozumiem..
UsuńNie słyszałaś o wygrywajacych duze sumy w lotto, cukrzykach i nieumiarkowanych w jedzeniu ? Tworzą grupy wzajemnie wspierajacych sie i służących swoim doświadczeniem. Podsuwałam tylko pomysł, jak poprawić Tobie nastrój, nie wiem przecież co na ten nastrój wpłynęło.
UsuńMysle o Tobie i zycze wam oby wszystko sie dobrze ulozylo.
OdpowiedzUsuńRaczej nie komentowałam do tej pory, ale czytam od lat-więc wszystkiego dobrego, mam nadzieję, że wrócisz niedługo (i dużo siły, jeżeli tego Ci trzeba). Dominika
OdpowiedzUsuńzaglądam i myślę o Tobie, życzę dużo dobrego - wieloletnia czytająca, niekomentująca
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie thern!
OdpowiedzUsuńPoczekamy - dobre mysli przesylam.
Bardzo sie martwie, odezwij sie do mnie prosze!!!
OdpowiedzUsuńCzytam od dawna, ale chyba nigdy nie komentowalam… Sciskam mocno, trzymaj sie :*
OdpowiedzUsuńJustyna